Wieczory przychodzą szybko, nauka paradoklasnie nie. Ale nadal więcej uśmiechu, niż rozczarowania. Najważniejsze, że zawsze wieczorem kot i tak mruczy do ucha. Codzienność.
Zdjęcia: Pani Mruk
marynarka-sh
sukienka (wierzchnia)-sh
sukienka- new yorker
buty- It
Lecz myśl ta czyja? Samo się nie myśli. Tak jak grzmi samo i samo się błyska
środa, stycznia 19, 2011
Czekam z niecierpliwością, aż miasto porwie wisona. Tymczasem Marek ratuje.
Zdjęcia: Piotr
Co i jak:
torba- carpisa
sweter- sh
szal- jackpot
spodnie- gina tricot
buty- target
Czwartki to dni przewrotne, z jednej strony strasznie męczące bo na uczelni trzeba się pojawić 8.45, zaś z drugiej strony to dni zdjęć w okienku z tą Panią:))
Strasznie się zawiodłam na tej h&m'owej koszuli. Pognieciona to najwyraźniej jej drugie imię. Straciłam 20 minut o 6.30 rankiem, na prasowanie tej podstępnej firanki! Tylko po to, aby po zdjęciu kurtki na wydziale wyglądać jakbym spała w niej co najmniej całą noc.
Strasznie się zawiodłam na tej h&m'owej koszuli. Pognieciona to najwyraźniej jej drugie imię. Straciłam 20 minut o 6.30 rankiem, na prasowanie tej podstępnej firanki! Tylko po to, aby po zdjęciu kurtki na wydziale wyglądać jakbym spała w niej co najmniej całą noc.
Don't you think you've done enough? Oh, don't you think you've got enough, well maybe..
wtorek, stycznia 04, 2011
Zazwyczaj kiedy kończy się pewien rozdział naszego błahego życia, bierze nas na podsumowania. Rozdziały te wyznaczają w ludzkim życiu często lata, zmieniająca się cyferka daty skłania nas do bilansowania naszej rzeczywistości. W tym roku wystrzegałam się tego jak ognia. Nie dlatego, że 2010 był rokiem złym. Spotkałam wielu fantastycznych ludzi z którymi mam nadzieję, ścieżka mojego życia skrzyżuje się jeszcze nie raz, miałam okazję zobaczyć kawałek naszego świata i szerzej owtorzyć oczy na przyszłość. Z każdym upływającym rokiem mam jednak wrażenie, że można było jeszcze więcej i jeszcze lepiej. To tyle z wynurzeń meta-pseudo-fizycznych.
Bardzo chciałam coś z łatami na łokciach, ale niczego godnego nie znalazłam...to sobie sama zrobiłam. Gratis dołożyłam sobie wstawki na ramionach/pagony, czy jak kto zwie.
Bransoleta zaś to prezent od moich rodziców, prezent bardzo udany. Sama najprawdopodobniej nigdby bym sobie jej nie kupiła, ponieważ z biżuterii noszę głównie zegarek. Zegarek będzie miał teraz towarzystwo, a wybór koralików to przy okazji świetna zabawa (co prawda ja swoje wybierałam grubo ponad pół godziny, ale panie ekspedientki były bardzo wyrozumiałe).
Sweater- DIY
All those yesterdays
Bardzo chciałam coś z łatami na łokciach, ale niczego godnego nie znalazłam...to sobie sama zrobiłam. Gratis dołożyłam sobie wstawki na ramionach/pagony, czy jak kto zwie.
Bransoleta zaś to prezent od moich rodziców, prezent bardzo udany. Sama najprawdopodobniej nigdby bym sobie jej nie kupiła, ponieważ z biżuterii noszę głównie zegarek. Zegarek będzie miał teraz towarzystwo, a wybór koralików to przy okazji świetna zabawa (co prawda ja swoje wybierałam grubo ponad pół godziny, ale panie ekspedientki były bardzo wyrozumiałe).
Sweater- DIY
All those yesterdays