Spróbuj ze mną więc, może to ostatnia z szans, zdejmij buty i sambę tańcz.
środa, lipca 25, 2012
Dzisiaj chciałam się z Wami przywitać przedostatni raz.
Dosyć długo zabierałam się do napisania tego posta. W efekcie czego na zdjęciach widzicie mnie w swetrze, który idealnie sprawdzał się jakiś tydzień temu, a przy obecnej pogodzie mógłby być traktowany jako przedmiot tortur. Dzisiejsze 26 stopni Celsjusza pokonało mnie nawet w mojej dosyć przewiewnej, granatowej sukience. Nigdy nie bądźcie tak naiwni i nie decydujcie się na ciemne kolory, kiedy zamierzacie sporo biegać w słońcu i podróżować komunikacją miejską (która w sezonie letnim najwyraźniej pełni funkcję suchej sauny).
Wracając do meritum wpisu: na oficjalny, ostatni post chciałabym zaprosić Was serdecznie za jakiś tydzień. Co prawda nie oferuję open baru, ale za to będziecie mogli zobaczyć mnie wreszcie w ruchu, a nie tylko na zdjęciu.
Dosyć długo zabierałam się do napisania tego posta. W efekcie czego na zdjęciach widzicie mnie w swetrze, który idealnie sprawdzał się jakiś tydzień temu, a przy obecnej pogodzie mógłby być traktowany jako przedmiot tortur. Dzisiejsze 26 stopni Celsjusza pokonało mnie nawet w mojej dosyć przewiewnej, granatowej sukience. Nigdy nie bądźcie tak naiwni i nie decydujcie się na ciemne kolory, kiedy zamierzacie sporo biegać w słońcu i podróżować komunikacją miejską (która w sezonie letnim najwyraźniej pełni funkcję suchej sauny).
Wracając do meritum wpisu: na oficjalny, ostatni post chciałabym zaprosić Was serdecznie za jakiś tydzień. Co prawda nie oferuję open baru, ale za to będziecie mogli zobaczyć mnie wreszcie w ruchu, a nie tylko na zdjęciu.
Zdjęcia: Maciej Po raz ostatni, co i jak: sweter, torba - sh. koszulka - riu buty - bata |
27 komentarze
ale jak to przedostatni??? dlaczego??:(
OdpowiedzUsuńzbyt mało czasu, sporo zmian życiowych. stwierdziłam, że lepiej będzie zakończyć bloga teraz, niż pozostawić go i pozwolić, żeby to wszystko powoli się wypalało.
Usuńi to już ostateczna decyzja? :(
UsuńAnia
śliczny, kremowy sweterek! zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńCzuje jakiśpodstęp ale na wszelki wypadek zaczynam się smucić, to nie może być koniec? (znak zapytania ma podkreslić żałość)
OdpowiedzUsuńSzanuję Twoją decyzję, ale szkoda, naprawdę szkoda... Twoje stylizacje i cała Ty jesteś tak bardzo w moim stylu, że nie wyobrażam sobie tygodnia bez choć jednego Twojego wpisu... I te piękne zdjęcia i cytaty... :(
OdpowiedzUsuńszkoda, może kiedyś wrócisz? fajny zestaw, świetne buty
OdpowiedzUsuńszkoda, bardzo miło się czytało i oglądało... powodzenia!
OdpowiedzUsuńŻałuję, że odzywam się dopiero teraz - wiernie śledzę, choć nigdy wpisów nie zostawiam.
OdpowiedzUsuńLubię tu zaglądać.
nie rób tego!! w końcu znalazłam blog z normalnymi, udanymi stylizacjami a nie z przebierankami, Twój styl jest godny naśladowania!!
OdpowiedzUsuńto niedobrze, że kończysz z blogowaniem:( bardzo lubiłam tu zaglądać
OdpowiedzUsuńszkoda, życzę jednak powodzenia w kolejnych projektach :)
OdpowiedzUsuńże co że to koniec?? ejj no nie rób tego... lubię tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńAle rozumiem że czasem tak trzeba życzę powodzenia :)
nie koniec ....:(
OdpowiedzUsuńszkoda
OdpowiedzUsuńZasmucasz mnie... Ślicznie wyglądasz, Kochana :*
OdpowiedzUsuńJeju, a ja tak strasznie polubiłam Twojego bloga ... :(
OdpowiedzUsuńSzkoda...
OdpowiedzUsuńCzytanie Twoich postów działało na mnie zawsze jak gaz rozweselający i najwyraźniej ta notka nie chciała znaleźć się w gronie odszczepieńców, bo pomimo smutnej wieści, także wywołała mój uśmiech. Cieszę się, bo skoro kończysz bloga, to znaczy, że otwierają się przed Tobą nowe możliwości, a to zapewne cieszy Ciebie. ;) Twój blog jest moim ulubionym, bo zawiera nie tylko piękne zdjęcia ślicznej dziewczyny o delikatnym, bardzo kobiecym stylu, ale także najlepiej napisane posty wśród polskich szafiarek (wybacz za określenie, chciałam uniknąć powtórzeń;) ). Swoje krótkie przemyślenia ujmowałaś zgrabnie, poetycko i z humorem, okraszając je nieraz cytatami z wierszy i piosenek najlepszych polskich twórców. Bardzo Cię za to wszystko ceniłam, dlatego trochę będzie mi brakować zaglądania na Twojego bloga... Niemniej jednak życzę powodzenia i sukcesów w dalszych projektach! :)
OdpowiedzUsuńEch, ale się rozpisałam! xD
Mam nadzieję, że ten wpis należy zaliczać do kokieteryjnych :) Dajesz sobie radę, jak mało kto :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że kończysz z blogowaniem. Bardzo lubiłam tu zaglądać i zgadzam się z poprzedniczką co do cytatów z wierszy i piosenek, w ogóle Twoich opisów- bardzo skromnie, lekko, romantycznie...wyjątkowo, nie znalazłam 2giej blogerki piszącej w ten sposób. Stylizacje również całkowicie w moim stylu. Gdybyś jednak chciała wrócić do blogowania to nie zmieniaj nagłówka, bo jak ja Ciebie odnajdę!!??? Pozdrawiam, powodzenia, no i mimo wszystko czekam na Twój ostatni post "w ruchu". Kentak.
OdpowiedzUsuńświetny sweter :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Julka :)
fajna koszulka i rurki ;)
OdpowiedzUsuńsuper dzienny zestaw:) uwielbiam Twój styl.
OdpowiedzUsuńKobietki rejestrujcie się na http://shinybox.pl/?ref=24519ad proszę o pomoc. Pozdrawiam
na pewno zrobisz tak jak będzie dla Ciebie najlepiej:) było mi niezwykle miło Cię tutaj czytać i oglądać, pozdrawiam i powodzenia ze wszystkim:)
OdpowiedzUsuńSuper zestaw, bardzo podobają mi się takie połączenia!!! Obserwuję i zapraszam do mnie:-)
OdpowiedzUsuńlovely xx Domenic
OdpowiedzUsuńThank you for all your comments